Ziąb zaszedł nam za skórę

Za nami fala silnych mrozów. O tym, jak niskie temperatury dały się we znaki sieci wodociągowej rozmawiamy z Elżbietą Królik, kierownikiem Działu Sieci Wodociągowo-Kanalizacyjnej Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z o.o.

Agnieszka Klich: Przez ostatnie tygodnie jednym z głównych tematów były niskie temperatury panujące na zewnątrz i to jakie szkody wyrządziły. Czy mróz dał się we znaki także sieci wodociągowej?

Elżbieta Królik: Niestety tak. Dochodziło do zmrożeń zasuw wodociągowych, uszkodzeń zaworów i zestawów wodomierzowych; mróz powodował rozszczelnienia wodociągu, a tym samym dochodziło do awarii, które pozbawiały dostawy wody mieszkańców miasta.

AK: Nie brakowało poważnych awarii, do których dochodziło w centrum miasta.

EK: Trochę statystyk. W ciągu dwóch tygodni największych mrozów odnotowaliśmy 21 awarii wodociągowych spowodowanych negatywnym wpływem niskich temperatur. Aż 18 z nich wystąpiło w centrum Bytomia. Awarię mieliśmy między innymi na ulicy Dworcowej, Wrocławskiej, Jainty, Grottgera, Chełmońskiego, Powstańców Śląskich.

AK: A co z mieszkańcami? Przecież brak wody, zwłaszcza przy tak niskich temperaturach może każdego zdenerwować.

EK: Zgadza się. I nie dziwię się mieszkańcom, którzy zdenerwowani dzwonili do nas z pytaniem, kiedy zostanie przywrócone zasilanie. Ale awarie mają to do siebie, że nie da się ich przewidzieć. Robiliśmy jednak wszystko, by jak najszybciej je usuwać. Ponadto mieszkańców, którzy z powodu awarii nie mieli wody nie zostawialiśmy bez pomocy. Pracownicy pogotowia technicznego na bieżąco, na prośbę mieszkańców dostarczali im wodę. Docierała zawsze na czas.

AK: Zmrożony grunt powodował rozszczelnienie wodociągu, ale dlaczego do awarii dochodziło głównie w centrum?

EK: Awarie występowały przede wszystkim na starych sieciach wodociągowych wykonanych z żeliwa i stali, a nie na nowych wodociągach. Zmrożony wodociąg wykonany z żeliwa lub stali, wodociąg stary, a więc już mocno wysłużony jest podatny na wpływy ruchów górotwórczych i łatwo pęka przy bardzo niskich temperaturach. W centrum miasta wciąż funkcjonują stare sieci.

AK: Ale przecież Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne zrealizowało duży unijny projekt „Poprawa gospodarki wodno-ściekowej na terenie gminy Bytom”. Jak to jest, że wciąż w centrum miasta dochodzi do awarii wodociągowych?

EK: Przede wszystkim projekt był skierowany na budowę i modernizację sieci kanalizacji sanitarnej. W jego ramach też modernizowano sieć wodociągową, ale tylko w niektórych częściach miasta, a nie w całym Bytomiu. I tam, gdzie już zmodernizowano sieci wodociągowe prawie w ogóle nie dochodzi do awarii. Podkreślam jeszcze raz – awarie występują głównie tam, gdzie wciąż funkcjonują stare wodociągi, a więc w centrum Bytomia. Nowe sieci są wykonane z tworzywa sztucznego PE odpornego na działanie niskich temperatur i ruchów górotwórczych. Potwierdzają to liczby. Tak jak mówiłam już wcześniej, podczas gdy w centrum Bytomia, w okresie mrozów doszło do 18 awarii tam, gdzie są już nowe sieci, odnotowaliśmy tyko trzy.

AK: A co z zamarzniętymi wewnętrznymi instalacjami wodociągowymi?

EK: Mówiliśmy o tym już wielokrotnie. Niestety mróz powoduje, że te instalacje zamarzają. To z kolei prowadzi do braku wody w mieszkaniach. Mieszkańcy bardzo często o taką sytuację obwiniają Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Nasi dyspozytorzy, w okresie największych mrozów, każdego dnia odbierali kilkadziesiąt telefonów ze zgłoszeniami braku wody, gdzie przyczyną było zmrożenie instalacji wewnętrznej.

AK: Jeżeli nie odpowiada za to Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne, to kto?

EK: Zarządcy nieruchomości, którzy nie dbają o właściwe zabezpieczenie wewnętrznej instalacji wodociągowej przed zmrożeniem. Za prawidłowy stan techniczny takiej instalacji i wodomierza odpowiada odbiorca, który zawarł umowę o zaopatrzenie w wodę z Bytomskim Przedsiębiorstwem Komunalnym. Umowa wyraźnie mówi o obowiązkach odbiorcy wobec instalacji wewnętrznej i wodomierza. Trzeba pamiętać o zamykaniu okien w pomieszczeniu, w którym znajduje się wodomierz i rury z instalacji wewnętrznej, a w razie potrzeby docieplić instalację i wodomierz specjalną otuliną, gąbką lub kawałkiem materiału. Podczas fali mrozów informowaliśmy o tym i w prasie lokalnej, i poprzez naszą stronę internetową. Niestety w wielu przypadkach odbiorcy zapominali o swoich obowiązkach.